niedziela, 10 listopada 2013

Rachmaninow. Szczedrin... (Tragedia Don José)

-czyli, nieustanne poszukiwanie miłości, tęsknota, zazdrość, pożądanie. 
Wspaniała muzyka potrafi wprowadzić w odpowiedni nastrój nawet największego laika. Cały spektakl podzielony  jest na dwie części. Pierwsza, bardziej liryczna, oparta jest na II Koncercie Fortepianowym Siergieja Rachmaninowa. Tancerze wirują wokół stojącego na środku sceny, silnie oświetlonego, drewnianego słupa. Wykonują wariacje sugerujące silne emocje. Jest to niezwykle lekkie i zwiewne, a cała widownia pogrążona jest w przepięknej i niczym nie zakłóconej aurze. 

 

Druga część stanowi absolutny kontrast. Jest dynamiczna, gwałtowna, pełna podejrzeń, spisków oraz zazdrości o drugą osobę. Towarzyszą fragmenty opery Bizeta "Carmen". 


Mam głęboką nadzieję, iż każdy odbiorca, podobnie do mnie, był wielce podekscytowany, a jednocześnie poruszony historią płomiennej miłości, która jak wiadomo pod każdą z odsłon budzi ogromne emocje.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz